10.01.2012 20:50
jak odpowiednia kobieta wpłynęła na moje życie ;)
Już myślałem, że to nie nastąpi, a tu
niespodzianka. Jednak o 4 nad ranem, to nie ona zajmuje moje
myśli, a moto stojące w garażu.
Nie zasnąłem jeszcze tej
nocy... w sumie to późno poszliśmy spać... ok 1 dopiero
położyliśmy się do łóżka ...(tu pozostawie lukę,
bo nie
będę deprawował nieletnich, którym wpadnie to w ręce). W każdym
bądź razie od około godziny śpi na moim ramieniu, przytuliła się
i zasnęła jak niemowle.
A ja walczę z
bezsennością...
Myślę, o tej ciepłej letniej nocy... o tych,
którzy latają jeszcze pomimo późnej godziny nocnej/wczesnej
porannej, o tym że jeszcze rok temu latałbym razem z nimi.
O
tym, że w ubiegłym sezonie wystarczyło 15 minut bezsenności w
środku nocy, żebym wsiadł na żonkę i byśmy razem przemierzyli
kilka kilometrów.
Wiele się zmieniło... poznałem
wspaniałą kobietę... niby niewiele a tak strasznie zmienia się
punkt widzenia na wszelkie sprawy.
Ciężko jednak wytrzymać,
minęło kolejne 30 minut, za oknem już coraz ciszej, chyba się
rozjechali do domów.
Wychodzę z łóżka i schodzę do
garażu porozmawiać z "Nią" zapytać jak się czuję...
...wycieram z "twarzyczki" muszki które i nie chciały spłynąć z
innymi podczas wczorajszej kąpieli. Chodzę dookoła niej ze
szmatką i usuwam wszelkie niedoskonałości,
czyszcze bak na
którym widać zaschnięte krople wody, robię to swoją koszulką -
ponieważ nie znalazłem żadnej szmatki a ona zasługuje na wszystko
co najlepsze.
Wiele razem przeszliśmy... dogodziliśmy razem
niejednej mojej dziewczynie, niejedną przez nią straciłem
ponieważ kazały mi wybierać "Albo ja, albo motocykl" -
takie chwile zawsze były ciężkie, ale wybór mógł być tylko
jeden - motocykl.
...nie dam rady, ostateczna myśl... idę
się ubrać i muszę coś wykręcić, chociaż 20 km, chociaż 15 byle
tylko nawdychać się świeżego porannego powietrza, by poczuć
wibracje mojej
czterorzędówki, chociaż kilkanaście minut
pomruków jej Leo Vince...
Wchodzę do pokoju, ledwie
tylko otworzyłem drzwi zobaczyłem otwarte, zapłakane oczy mojej
kobiety. Śniło jej się, że wyjechałem wieczorem sam na rundke i
nie wróciłem,
że miałem wypadek. Przytuliłem ją mocno do
siebie i pocałowałem opiekuńczo w czoło.
Powiedziała
mi jeszcze dwa zdania: "wiesz, że jesteś dla mnie wszystkim.
Proszę nie jedź już teraz nigdzie, poczekaj na mnie, pojeździmy
popołudniu."
Posłuchałem jej i nie żałuje...
wyjechaliśmy popołudniu i z krókiej rundy po okolicy zrobiła się
popołudniowo-nocna podróż nad morze :) (a mieszkamy pod
poznaniem).
Komentarze : 12
Poezja :D Na wszelkie smutki, bezsennosc i inne problemy jest jedno skuteczne lekarstwo: Nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnniauuuuuuuuu...
Ładne to i miłe, że jest kobieta, która toleruje pasję faceta. Nie każda to robi, a co poniektóre skąpią na moto pieniążki. O!
swietny material...na brazylijska opere mydlana. zieeeew:O
Ogarnij się i przeczytaj, a nie dodajesz bezsensowne komentarze...
Super!!! :))
Rewelacja ! Czekam na więcej ! :P
Zapraszam nad morze częściej , może będzie kiedyś okazja aby wspólnie polatać :D
i like it! ;) wiecej takich opowiadan prosze :p
nie, poprostu kolejne opowiadania mi sie w glowie zrodzilo, ogolnie rzecz biorac, dziewczyna spi obok mnie, ja nie moge spac... itd itd przeczytaj jeszc eraz ;)
nie czaje ? o co chodzi ? ze wyrwales spoko laske czy nowe moto , bo czytalem co 2 slowo
Archiwum
Kategorie
- Ekstremalnie (8)
- Emigranci (1)
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (10)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)